2016 - Wylęgarnia Pomysłów | projekty DIY, recenzje filmów i książek

KOLAGENOWE SERUM DO MYCIA TWARZY – BINGOSPA

24.7.16

Recenzja książki Włodka Markowicza - "Kropki"

22.7.16

Slow life Joanna Glogaza - recenzja

19.7.16

slow life, książka, recenzja, joanna glogaza, minimalizm

Po przeczytaniu pierwszej książki Joanny Glogazy jaką jest "Slow Fashion", skusiłam się na "Slow life". Chyba głównie dlatego, że bloga Joasi bardzo lubię, tematy slow interesują mnie już od jakiegoś czasu, ale też dlatego, że jej pierwsza książka zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. I o ile ta pierwsza mnie zachwyciła i zmotywowała do działania, tak o drugiej nie do końca wiem co mam sądzić.

Jeśli chodzi o wygląd książki zarówno na zewnątrz jak i w środku to tak jak "Slow fashion" wydana jest przepięknie. Okładka i wnętrze wyglądem nawiązuje do poprzedniej publikacji autorki, co może być dla jednych zaletą, dla innych wadą. Dla mnie to akurat zaleta. Styl pisania Joasi jest niezwykle lekki i przystępny dla każdego. Czytając jej bloga, czy książki odnosi się wrażenie, że rozmawiamy z koleżanką przy dobrej kawie.

Mam trochę problem z tą książką, więc nie jestem pewna czy ta recenzja w ogóle powinna powstać. Mianowicie nie jestem w stanie powiedzieć, czy mi się podoba, czy nie. Czytając ją nie miałam odruchu sięgania po kartkę i długopis, aby coś zanotować. Nie było też tego kopniaka motywacyjnego, którego poczułam w przypadku pierwszej książki. Tematy zawarte w publikacji możemy przeczytać w zasadzie w każdym magazynie czy blogu. Niewiele było nowych zagadnień, a muszę tutaj podkreślić, że jestem laikiem jeśli chodzi o slow life. Mam wrażenie, że niektóre tematy slow są potraktowane bardzo pobieżnie, jak na przykład mindfulness, który mnie zaciekawił. Z kolei inne, mniej istotne maksymalnie wypełnione informacjami – dział o randkowaniu według mnie w ogóle nie musiał się tam znaleźć, a jeśli już to w okrojonej wersji. To co najbardziej przypadło mi do gustu to przykłady z życia autorki i wywiady, dzięki którym poznałam kilka genialnych blogerek. Jest to dobra książka i fanom bloga Joanny na pewno się spodoba, ale raczej nic nowego się z niej nie dowiedzą.

Czytaliście "Slow life"? Co o niej sądzicie?

Wpis przeniesiony z mojego drugiego bloga beautyreview.pl

DIY: PAPIEROWY PIKACHU

18.7.16

DIY: WIANEK ZE SŁOMEK

13.7.16

Nowy wygląd bloga!

4.7.16

5 pomysłów na prezent na Dzień Matki

19.5.16

JAK UŁATWIĆ SOBIE ŻYCIE? CZ.2

14.5.16

ZAKUPY (NIE) KOSMETYCZNE

6.5.16

DIY: Koszyk z papierowej wikliny

3.5.16

Linki godne polecenia - Kwiecień

1.5.16

Kolejny miesiąc minął, następny przed nami. Ja od zeszłej środy mam majówkę, aż do niedzieli 8 maja, więc jaram się na maksa, bo w końcu nadrobię zaległości związane z blogiem, szkołą i resztą. A przynajmniej mam taką nadzieję. Dzisiaj mam dla Was kolejny zestaw ciekawych linków, które udało mi się zapisać w Kwietniu. Mam nadzieję, że coś Was zainteresuje.

http://vademecumblogera.pl/2016/04/7-bledow-ktore-moze-tez-spowalniaja-rozwoj-twojego-bloga.html- Beata Redzimska wskazuje siedem błędów, które mogą spowolnić rozwój twojego bloga. Ja niestety wyhaczyłam dwa błędy z tej listy, które popełniam i jak zawsze usprawiedliwiam się brakiem czasu.

http://www.jestrudo.pl/fotografia-flat-lay/- Natalia tłumaczy jak krok po kroku wykonać idealne zdjęcie z perspektywy lotu ptaka, które robią ostatnio furorę na instagramie. Sama uwielbiam takie fotki i często dodaję takie na swój profil na insta.

http://styledigger.com/2016/04/maffashion-jemerced-czyli-sie-musi-konczyc.htmlJoanna pisała o swoich obserwacjach dotyczących zjawiska nakręcania chorobliwej konkurencji między blogerkami, aktorkami i innymi twórcami.

http://www.mypinkplum.pl/2016/04/dobieranie-typografii-na-bloga.htmlTen wpis powinien obowiązkowo przeczytać każdy, kto tworzy w internecie, a zwłaszcza blogerzy. Czyli o dobieraniu typografii na bloga.

Z blogów to chyba było by na tyle. Ostatnio mam ogromnego bzika na punkcie filmów Krzyśka Gonciarza. O ile jego kanał "Zapytaj beczkę" uważam za głupi, tak ten, w którym pokazuje swoje życie w Japonii jest naprawdę warty uwagi. Jego filmy można obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/user/wybuchajacebeczki/videos

O fajnych rzeczach mówi też na swoim kanale Andrzej Tucholski. Chyba dwa razy obejrzałam całą jego playlistę. Polecam zajrzeć, bo jego filmy dają niesamowitego kopa do działania :)https://www.youtube.com/user/andrzejTucholski/videos

Na dzisiaj to tyle, lecę nadrabiać seriale, czytać książki i generalnie odpoczywać. W końcu majówka! Trzymajcie się :)

Jak spedzić wakacje po maturze?

24.4.16

JAK UŁATWIĆ SOBIE ŻYCIE? CZ.1

24.4.16

11 Sposobów na olej kokosowy

16.4.16

olej kokosowy, właściwości, zastosowanie, kosmetyki, pielęgnacja, okej kokosowy w pielęgnacji

Moja pielęgnacja skóry twarzy przez bardzo długi czas ograniczała się do dwóch lub trzech kosmetyków, zmycia makijażu jakimkolwiek żelem do twarzy i nałożenia grubej warstwy byle jakiego kremu, który w większości przypadków nie był przystosowany do potrzeb mojej skóry. Dziwiłam się później, że moja cera ciągle się zapycha, mam mnóstwo wyprysków i generalnie nie wygląda dobrze.

Na szczęście trzy lata temu poszłam do rozum do głowy i zaczęłam czytać o pielęgnacji i sprawdzać na dobie produkty, które kupiłam lub dostałam od siostry. Ciągle jednak uważałam, że to co robię, to za mało. Zresztą poza zmniejszeniem się ilości wyprysków nie zauważyłam żadnej innej pozytywnej zmiany.

Dopiero po przeczytaniu książki Charlotte Cho, o której jakiś czas temu Wam pisałam, stwierdziłam, że czas coś zmienić, i w końcu dopasować pielęgnację skóry do moim potrzeb. Wszystko oczywiście staram się wprowadzać stopniowo, aby nie wydać mnóstwa pieniędzy na coś co mi sie nie sprawdzi. Zaczęłam, więc od przeglądu produktów, które już mam i znalazłam w swoich zbiorach olej kokosowy. I to o nim dzisiaj opowiem.

O oleju kokosowym słyszałam i przeczytałam wiele pozytywnych rzeczy, zwłaszcza od włosomaniaczek. Zachęcona jego cudownymi właściwościami kupiłam go do olejowania włosów. Niestety na włosy położyłam go kilka razy po czym stwierdziłam, że nie mam na to czasu i nie przynosi mi to żadnych efektów. I tak zapomniany słoiczek z olejem stał w szafce dopóki ponownie go nie odkryłam. Dzisiaj przedstawię Wam 11 sposobów na wykorzystanie oleju kokosowego w kosmetyce, o których ja na początku w ogóle nie wiedziałam. Najpierw jednak zacznę od właściwości tego świetnego produktu.

WŁAŚCIWOŚCI OLEJU KOKOSOWEGO:

Olej kokosowy, którego używamy w pielęgnacji to ten sam, którego używamy do smażenia. Ma on genialne właściwości zdrowotne. Olej ten dodawany do potraw zapobiega chorobom układu krążenia, reguluje poziom cukru we krwi, a także ma działanie antybakteryjne.

Natomiast olej kokosowy stosowany bezpośrednio na skórę sprawia, że jest ona odżywiona, nawilżona i wygładzona. Dodatkowo kwas laurynowy w nim zawarty posiada właściwości antybakteryjne, wiec pomaga w walce z trądzikiem.

OLEJ RAFINOWANY CZY NIERAFINOWANY?

Najlepszy olej to ten tłoczony na zimno czyli nierafinowany. Taki olej, dzięki obróbce na zimno nie jest pozbawiony swoich zdrowotnych właściwości. W temperaturze pokojowej jest biały jak smalec i ma postać stałą. Dodatkowo ma przepiękny kokosowy zapach. Jedynym minusem jest to, że jest dużo droższy od tego tłoczonego w wysokiej temperaturze.

Olej rafinowany czyli ten poddany obróbce w wysokiej temperaturze, pozbawiony jest większości zdrowotnych składników. Najczęściej też nie ma zapachu, jest lekko żółtawy i jest dużo tańszy niż nierafinowany.

11 SPOSOBÓW NA ZASTOSOWANIE OLEJU KOKOSOWEGO:

DEMAKIJAŻ – wystarczy niewielka ilość oleju wsmarować w wacik kosmetyczny lub małą grudkę roztopić w palcach i wetrzeć w skórę twarzy. Genialnie rozpuszcza nawet najbardziej trwały makijaż. Można go też stosować do makijażu oczu, ponieważ jest bardzo delikatny dla skóry w tej okolicy. Nie podrażnia i nie szczypie w oczy.
NAWILŻANIE – po demakijażu olejem kokosowym, możecie zmyć go zwykłym żelem do mycia twarzy lub przepłukać wodą i zostawić na skórze do wchłonięcia. Możecie też zmyć makijaż produktem do do demakijażu, a następnie posmarować skórę niewielką ilością oleju. Coś w stylu nawilżającej maski na noc ;)
PODWÓJNE MYCIE – to coś o czym przeczytałam w książce Charlotte. Chodzi o to, że po zmyciu makijażu myjemy buzię dwa razy. Najpierw emulsją na bazie oleju, a następnie żelem na bazie wody. O ile w domu miałam żel na bazie wody, tak emulsji nie posiadałam. Nie znalazłam też w drogerii żadnego produktu, w którym na pierwszym miejscu w składzie miałby olej, więc używam zwykłego oleju kokosowego, a potem żel do twarzy na bazie wody. Skóra po takim zabiegu jest świetnie oczyszczona, nawilżona i miękka w dotyku. Stosuję tę metodę dopiero od dwóch tygodni, ale już po trzech takich zabiegach widzę ogromną różnicę. Bardzo polecam.
NAWILŻANIE SKÓRY WOKÓŁ OCZU – może to oczywiste bo jeśli nakładamy olej na całą twarz to również znajdzie się on w okolicy oczu, ale warto o tym wspomnieć. Tym bardziej, że jeśli nie lubisz nakładać go na całą twarz, możesz stosować go tylko w okolicy oczu.
BALSAM DO CIAŁA – olej kokosowy można stosować na całe ciało, a najlepiej zaraz po kąpieli, kiedy skóra najlepiej wchłania produkty do pielęgnacji. Ważne jest, aby nie przesadzać z ilością inaczej olej się nie wchłonie.
ŚRODEK NA ROZSTĘPY – jeśli cierpicie na rozstępy i są one w początkowej fazie (czyli są różowe) fajnym pomysłem będzie masaż z dodatkiem oleju kokosowego. Dzięki temu rozstępy szybko wyblakną, ich ilość zmniejszy się, a skóra będzie bardziej napięta i elastyczna.
NATURALNY BALSAM DO UST – odrobina oleju położona bezpośrednio na usta sprawi, że będą one świetnie nawilżone i błyszczące.
PEELING – olej kokosowy to świetny dodatek do peelingu cukrowego, solnego czy kawowego. Wystarczy troszkę oleju dodać do naszego ulubionego składnika i naturalny peeling jest gotowy do użycia.
PREPARAT DO GOLENIA – jeśli używacie maszynek do golenia, a skoczyła Wam się pianka lub inny preparat wystarczy posmarować miejsce, które chcecie ogolić właśnie olejem kokosowym. Wszelkie podrażnienia po tym zabiegu będą złagodzone dzięki właściwościom antybakteryjnym, a skóra pięknie nawilżona.
DŁONIE I PAZNOKCIE – codzienne smarowanie dłoni i paznokci sprawi, że skóra będzie niesamowicie nawilżona, a paznokcie mocniejsze. Olej kokosowy wpływa też na wzrost paznokcia, więc jeśli macie problem z ich zapuszczaniem to warto wypróbować ten sposób.
WŁOSY – masaż skóry głowy z dodatkiem oleju kokosowego działa pobudzająco na cebulki włosowe oraz pomaga w redukcji łoju. Jeśli więc macie problemy z szybko przetłuszczającymi się włosami, warto sprawdzić ten sposób. Dodatkowo jeśli użyjemy oleju na całe włosy, będą one bardziej nawilżone i mniej podatne na uszkodzenia. Trzeba jednak pamiętać, że każde włosy są inne i ten sposób nie u wszystkich może się sprawdzić. O ile moja skóra uwielbia olej tak włosy po jego użyciu wyglądają jak sianko.

Na dzisiaj to już wszystko co mam Wam do przekazania. Używacie oleju kokosowego w codziennej pielęgnacji? Jak się u Was sprawdza? Do czego jeszcze można wykorzystać ten olej?

DIY: GEOMETRYCZNY ORGANIZER

15.4.16

Nowości kosmetyczne

10.4.16

WIETRZENIE SZAFY

7.4.16

Sekrety urody koreanek - recenzja książki Charlotte Cho

4.4.16

sekrety urody koreanek, książka, recenzja, opinia, blog, blogger

Kilka dni temu trochę pod wpływem zdjęć na instagramie i facebooku (ale tylko troszeczkę!) kupiłam przepiękną różową książkę. Szczerze to poza ładnym wyglądem nie spodziewałam się po niej tony wiedzy, która spadnie na mnie po jej przeczytaniu. Jak bardzo się myliłam kiedy w końcu do mnie dotarła i pochłonęłam ją dosłownie w jeden wieczór? Oj baaaardzo. Ta słodko wydana pozycja ma w sobie wszystko co powinien posiadać porządny poradnik. A mowa jest o książce Charlotte Cho Sekrety urody Koreanek.

OPRAWA GRAFICZNA:

Pierwsze co rzuca nam się w oczy to oczywiście okładka, która jest przesłodka. Chociaż osobiście nie lubię koloru różowego, tak tutaj w ogóle mi to nie przeszkadza. Dodatkowo ilustracja, która zdobi okładkę jest tak słodka, że nie mogę oderwać od niej wzroku. W środku znajdziemy ilustracje, które są idealnym dopełnieniem treści zawartej w książce. Całość jest bardzo przyjemna dla oka.

TREŚĆ:

W książce znajdziemy kilka stron historii Seulu, w którym mieszkała autorka. Jednak największa część tej pozycji poświęcona jest urodzie Koreanek i pielęgnacji skóry. Z autorką tej publikacji przejdziemy przez wszystkie problemy zaczynając od wyboru odpowiednich kosmetyków, przez naukę czytania składu produktów do pielęgnacji po pielęgnacyjną rutynę i odpowiedni styl życia.

JĘZYK:

Czytając tę książkę miałam wrażenie, że rozmawiam z koleżanką przy kawie. Język jest prosty, a wszystkie pojęcia dokładnie tłumaczone w bardzo przystępny sposób. Nie raz zdarzyło mi się uśmiechnąć podczas czytania tej pozycji. Autorka wplata w swoją publikację śmieszne historyjki ze swojego życia, przez co książka nie jest tylko zwykłym, suchym poradnikiem.

PODSUMOWUJĄC:

Byłam bardzo miłe zaskoczona tym, że książka oprócz pięknego wyglądu ma też bardzo interesującą i wartościową treść. Autorka podaje wszystkie najważniejsze informacje o pielęgnacji cery w pigułce w przyjemny i bardzo przejrzysty sposób. Z czystym sumieniem mogę polecić ją wszystkim, którzy chcą zmienić coś w swojej pielęgnacji lub chcą dowiedzieć się jak robią to Koreanki.

SZAMPON DO WŁOSÓW BABUSZKI AGAFII

KREMOWE MYDŁO ARGANOWE – ZIAJA

GARNIER FRUCTIS OIL REPAIR 3

KOLAGENOWE SERUM DO MYCIA TWARZY – BINGOSPA

OLEJ KOKOSOWY

HENNA TREATMENT WAX – ODŻYWKA DO WŁOSÓW

SERUM REGENERUJĄCE – OLAY

PUDER RYŻOWY – ECOCERA

SPODNIE Z MILITARNYM MOTYWEM – BERSHKA

WŁAŚCIWOŚCI OLEJU KOKOSOWEGO:

OLEJ RAFINOWANY CZY NIERAFINOWANY?

11 SPOSOBÓW NA ZASTOSOWANIE OLEJU KOKOSOWEGO:

GREEN FARMACY – DELIKATNY ŻEL DO MYCIA TWARZY

EVREE MAX REPAIR – REGENERUJĄCE SERUM DO RĄK

MARION – MGIEŁKA CHRONIĄCA WŁOSY PRZED WYSOKĄ TEMPERATURĄ

CATRICE KAMUFLAŻ W KREMIE

CATRICE EVEN SKIN TONE – PODKŁAD

CATRICE – KREDKA DO BRWI

KOBO PROFESSIONAL FACE SCULPTING PALETTE I CATRICE MULTI MATT BLUSH

KOBO I ESSENCE – KONTURÓWKI DO UST

FOLIA DO PAZNOKCI, STEMPLE I BROKAT

OPRAWA GRAFICZNA:

TREŚĆ:

JĘZYK:

PODSUMOWUJĄC:

YOUTUBE

ARCHIWUM

Popularne Posty

Obserwatorzy

INSTAGRAM